niedziela, 27 lipca 2008

lubie.



bo lubie ogladac o 5 rano filmiki ktore mi nagrywasz.
pozytywnie mi i 'nie wracaj na ziemie'. (:


a ta najmniejsza ze zdjecia, to ponoc juz calkiem duza jest : >

Małolat & Ajron - Rodzice



"Mamo...Kocham Cie,
choć często mówie przykre słowa,
one Cie ranią, wiem...
kiedy tak klne mówisz "bój sie Boga",
niestety, rzadko przepraszam,
więc w tym kawałku Cie przepraszam,
niech to trafia do wszystkich chłopaków dla których...
tak dużo by zrobiła matka,
bo co jeśli...nam jej zabraknie? Co?"


dojrzale. nawinął.

środa, 23 lipca 2008

mówisz.




'mamo nie martw sie, odnajdziemy się w tym'

lubie a zarazem nienawidze tego tracku.

piątek, 18 lipca 2008

jazz w wolnych chwilach

"Jazz to często po prostu freestyle, spontaniczne granie, które nie pozwala się nudzić." Enbe

Uwielbiam za nie płacić.
Lubie kiedy przychodzę do domu i są ze mną. Siadam wtedy powoli na łóżku i delikatnie, sprawdzam każdy element. Cichy szelest, wiem, że nikt jej wcześniej nie miał, jest tylko i wyłącznie moja. Ściągam pierwszą warstwę która niedbale ląduje obok. Czuje ten zapach, delikatnie sprawdzam palcem każdą fakturę i krzywizny. Otwiera się przede mną i widzę ten idealnie krągły kształt. Jest moja. Ja to wiem i ona też. Czytam to co chce mi przekazać. Oglądam z każdej strony. Obracam ją tak jak chcę. Nigdy nie protestuje - jest nawet chętna do współpracy. Najbardziej lubię jak są dwie. Taaak, dziś właśnie tak się trafiło - wszak to podwójna przyjemność. Daje jej moment na dojście do siebie. I chwilę później już słyszę jak szepcze mi do ucha. Wszak jakościowo jest najlepsza. Stopa, hi hat, werbel. Uwielbiam oryginalne płyty.
W jakiś sposób jest to uhonorowanie artysty - docenienie go. Boleje tylko, że nie mogę kupować ich cześciej, ale jak się da, staram się uzupełniać kolekcje. Małą bo małą, ale już coś tam w niej jest.
Z jednej strony nawet fajnie - bo nie powszednieje. Jej kupno i pierwszy kontakt staje się pewnego rodzaju celebracją.

Bo przecież Z ORYGINAŁU BRZMI LEPIEJ.
Kupujcie polskie rap płyty. (a i nie tylko)

ostr - jazz w wolnych chwilach.

A na niej takie opowiesci

niedziela, 13 lipca 2008

sobota, 5 lipca 2008

enter the 36 chambers

Me and my man, my ace big Moe from the shelter
Bout to hit the skins, from this girl named Thelma
Now Thelma had a rep, that was higher than her neck
Every girl from Shaolin dissed her respect
We was stimmy, you know how it is when you're blitzed
Three o'clock in the morning, something gots to give
Moe said he'll go first, I said I'll take next
Here, take this raincoat, and practice safe sex
He seemed to ignore, I said be for real
She's not even worth it, to go raw deal
A man's gonna do what a man's gonna do
He got butt-naked and stuck the power U
Twenty minutes went by, my man went out, without a doubt
I'm not pumpin' up, I am, airin out
Hey yo, he came out laughing with glory
I'm surprised, he's still livin', to tell his story
But he carried on, with the same old stuff
with Stephanie, like a whammy, he pressed his luck
Both tried to be down with O.P.P.
Ain't nuttin' wrong but he got caught with the H.I.V. now
No life to live, doc says two more years
So after the laughter, I guess comes the tears


After laughter, comes tears.

Hey GhostFace and RZA I like this stories.

środa, 2 lipca 2008

oh Lord.




oh Lord.
kiedys bede mial wielką chatę, prysznic z hi-fi, fajna brame wjazdowa i jakiegos old timera w garazu. a garaz bedzie wygladal jak pokoj.
ale załatwie to pozniej, na razie to mam wakacje.

oh Lord, won't you buy me mercedes benz?