piątek, 15 lutego 2008

sielanka

Ej. Z miasta na wieś. Na raz dwa.
To jest to miejsce, to moja sielanka
tu krowy rycza, ej, każdego ranka
Pies kota tutaj prosi do tanga,
a wrony kraczą - Kra Kra!
To jest to miejsce, to moja sielanka
tuz przed traktorem przebiegla mi sarna,
jade z gnojem na pole, za mną cała ferajna
a wrony kraczą Kra Kra!

I sielski klimacik jak soczek sącze. ;]

BEŁŻYCE!

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Trafiłam tu z bloga Hansa, jednakowoż wolę PB ;x
Pozdrowienia i ahoj

potfur pisze...

o prosze.
czołem i tez pozdrawiam

;-7