środa, 13 lutego 2008

cherry blossom girl



lubie to zdjecie. i franza ferdinanda (o dziwo).
kojarzy mi sie. kojarzymi sie. kojarzymisie z fajnym czasem, milym czasem. ma-jowym. albo juz nie-ma. nie. raczej juz nie ma. na-pewno. na-zdjeciach i w głowie.
i tak Cie lubie, kobieto z telefonem ktory wariował zblizając sie na wyspy.

sie sentymentalny zrobiles Rafał. wyłącz zdjęcia, komputer, ustaw muzyke i idz spać.
tripomatic jazz experience. tak tak. tez sie kojarzy. ze zgiętym i jego wkrętakami.
rozwialo ludzi po calej Polsce. 3city, kraków, wrocław, łdz, chełm, szcze, wuwua.
pourywalo sie.
i co? jak to co. Poznań sam siebie.

Brak komentarzy: