Ulala, fikołmania na całego. We wszystkich dziedzinach praktycznie.
Dzis np. dowiedzialem sie ze 3min + 2min = 1,5h. a to psikus, co nie?
zwlaszcza jak pociag spoznia sie na busa. a pozniej bus na prom.
albo dla przykladu nocne ktore robia sobie przerwe miedzy 1:40 a 2:40 i nie przyjezdzaja o 2:10 (tak jak by sie logicznie zdawalo), gdy czlowiek nie wie dokonca gdzie jest.
a zeby fikoł był udany, dowiaduje sie o 3;30 ze na 8 zajecia, ktore nagle sa przeniesione ze srody na wtorek i obowiazkowe. dołączając do pakietu 'fikoł plus' kota z rują który drze morde pół nocy otrzymujemy pakiet 'ultra fikoł'.
i czlowiek taki rzeski, wyspany idzie do szkoly.
fikołmania czoeku.
ale przyjmuje to z usmiechem, a co!
wtorek, 29 kwietnia 2008
poniedziałek, 28 kwietnia 2008
abcdefghijklmnoprstuwxyz
eldo - człowek który ukradł Ci alfabet.
i tak siedzielismy, noc, diabeł i ja.
jego mieszkanie pachniało cynamonem.
i tak siedzielismy, noc, diabeł i ja.
jego mieszkanie pachniało cynamonem.
piątek, 25 kwietnia 2008
środa, 23 kwietnia 2008
wiesz.
środa, 16 kwietnia 2008
bauns
29 maja - gangstarr (poznan)
30 maja - masta ace (łdz)
31 maja - dj premier (łdz)
07 czerwca - cypress hill (łdz)
ooo tak!
// ofc bedzie to guru nie gangstarr : p //
30 maja - masta ace (łdz)
31 maja - dj premier (łdz)
07 czerwca - cypress hill (łdz)
ooo tak!
// ofc bedzie to guru nie gangstarr : p //
poniedziałek, 14 kwietnia 2008
Ćwiczenie 3
Komunikacja literacka.
Ćw. 3.
Opisz własną osobę w relacji przechodnia.
"Jak to zwykle w niedziele bywa wychodzilam z kosciola zadowolona i z poczuciem spelnienia - jeszcze ta rozmowa z ksiedzem Olafem tak mnie podbudowala - wszak dzis mija 20 lat od kiedy stalam sie wdowa. Jeszcze tylko wstąpie do apteki, wykupie leki i moge rozkoszowac sie niedzielnym popoludniem. Wracałam juz do domu, a bylo to kolo ulicy Głogowskiej, gdy stalam na swiatlach. Ja nie wiem, jak to sie wszystko pozmieniało i kiedy to sie stało, bo jeszcze pamietam przedwojenna warszawe. Ta dzisiejsza mlodziez mnie przeraza. I stał taki jeden naprzeciw mnie na tych nieszczesnych swiatlach. Wielkie, szerokie spodnie jak by kto pyry w nich niosl. Nie dosc ze wielkie to jeszcze mu spadaje te spodnie, napewno mu niewygodnie. Jakies stare biale buty, duza bluza z tym kapturem, co go na glowe zakladaja jak rozrabiaja po nocach. Nieogolony, glupio usmiechniety stoi i czeka. Łapy w kieszeniach, jak by cos chowal. Napewno cos chowa. Ooo i na czerwonym przechodzi. A zeby go tak kiedys jakas cholera potracila w tych autach. Ola Boga, a co on na głowie ma - pewnie wiecej na niej niz w niej. Warkoczyki jakies powiazane. To sie myje w ogole? I pewnie jakies chorobska w tym przenosi i stoi z tymi lobuzami pod klatka i narkotyki jedza i sprzedaja. Ach ta mlodziez taka niemiladzis. Nieuczy sie, bezrobotny i na garnku matki siedzi. Pasożyd."
Ćw. 3.
Opisz własną osobę w relacji przechodnia.
"Jak to zwykle w niedziele bywa wychodzilam z kosciola zadowolona i z poczuciem spelnienia - jeszcze ta rozmowa z ksiedzem Olafem tak mnie podbudowala - wszak dzis mija 20 lat od kiedy stalam sie wdowa. Jeszcze tylko wstąpie do apteki, wykupie leki i moge rozkoszowac sie niedzielnym popoludniem. Wracałam juz do domu, a bylo to kolo ulicy Głogowskiej, gdy stalam na swiatlach. Ja nie wiem, jak to sie wszystko pozmieniało i kiedy to sie stało, bo jeszcze pamietam przedwojenna warszawe. Ta dzisiejsza mlodziez mnie przeraza. I stał taki jeden naprzeciw mnie na tych nieszczesnych swiatlach. Wielkie, szerokie spodnie jak by kto pyry w nich niosl. Nie dosc ze wielkie to jeszcze mu spadaje te spodnie, napewno mu niewygodnie. Jakies stare biale buty, duza bluza z tym kapturem, co go na glowe zakladaja jak rozrabiaja po nocach. Nieogolony, glupio usmiechniety stoi i czeka. Łapy w kieszeniach, jak by cos chowal. Napewno cos chowa. Ooo i na czerwonym przechodzi. A zeby go tak kiedys jakas cholera potracila w tych autach. Ola Boga, a co on na głowie ma - pewnie wiecej na niej niz w niej. Warkoczyki jakies powiazane. To sie myje w ogole? I pewnie jakies chorobska w tym przenosi i stoi z tymi lobuzami pod klatka i narkotyki jedza i sprzedaja. Ach ta mlodziez taka niemiladzis. Nieuczy sie, bezrobotny i na garnku matki siedzi. Pasożyd."
niedziela, 13 kwietnia 2008
poniedziałek, 7 kwietnia 2008
połamany ludzik.
'w powietrzu od emocji za gęsto tak żyję
i śpiewam swoje pieśni samotności
pieśni o wolności myślę jak mógłbym stać się lepszy
brudne serce brudne ręce trzeba się godzić
że chcesz mówić ale nikogo nic to nie obchodzi
albo nie umiesz albo życie tak sprawiło
że o bólu nic nie powiesz i ukryjesz wszystko - nawet miłość
daj zdrowie moim bliskim dla mnie tylko trochę siły
może trochę mniej poczucia winy, wiem że Cię zdradzam i słucham pokus
tracę kontrolę, nie umiem stać z boku
i myślę ile jeszcze mam kredytu w twoim sercu
połamany ludzik, bez Ciebie wszystko nie ma sensu'
to popierdolone - czuje sie niestosownie gdy sie modle.
i śpiewam swoje pieśni samotności
pieśni o wolności myślę jak mógłbym stać się lepszy
brudne serce brudne ręce trzeba się godzić
że chcesz mówić ale nikogo nic to nie obchodzi
albo nie umiesz albo życie tak sprawiło
że o bólu nic nie powiesz i ukryjesz wszystko - nawet miłość
daj zdrowie moim bliskim dla mnie tylko trochę siły
może trochę mniej poczucia winy, wiem że Cię zdradzam i słucham pokus
tracę kontrolę, nie umiem stać z boku
i myślę ile jeszcze mam kredytu w twoim sercu
połamany ludzik, bez Ciebie wszystko nie ma sensu'
to popierdolone - czuje sie niestosownie gdy sie modle.
sobota, 5 kwietnia 2008
czwartek, 3 kwietnia 2008
wtorek, 1 kwietnia 2008
crazy
cee-lo i danger mouse.
a jego glos bedzie mi sie kojazyl z lezeniem na cumach, i czekaniu na prace. ;]
słłłońce.
bo doooobrze isc na politologii do parku, przysiasc na lawce i posiac sie.
bo doooobrze jest zaliczyc nic sie nie uczac.
bo doooobrze cos zmienic.
bo doooobrze byc pierdolnietym w glowe.
o jak dobrze.
(:
Subskrybuj:
Posty (Atom)