czwartek, 14 sierpnia 2008

kierunkowy 061

to co napisze to w ogole jakas czysta herezja.
chce zeby wakacje sie juz skonczyly. tak dokladnie. a chuj, powtorze az.
chce zeby wakacje sie juz skonczyly. ehe, dokladnie.
chce juz do poznania.
chce na rozpoczecie roku.
chce pic koktajle, robic i jesc tosty na tym rozpoczeciu.
chce znow rozwiazywac krzyzowki w tych pierdolonych niewygodnych siedzeniach.
chce ogladac te wszystkie twarze migajace w te i spowrotem.
chce powkurwiac szatniarzy, ktorzy notabene sa zajebisci, dzwonkiem w windzie. odjaaazd!
chce isc glogowska wiedzac ze juz jestem spozniony.
chce znow pic na cytadeli.
chce wracac z najebanym nocnym do domu.
chce do Ciebie.
chce znow ogladac te dziwne babki w zoltym sklepie.
chce wspinac sie na nasza miejscowe i robic bum kapslami.
chce chce chce.
bo jest mi w poznaniu, fajnie w chuj, ze sie tak niczym erudyta wyraże i zaprezentuje umiejetnosci zdobyte na erystyce. o.

Brak komentarzy: